18 listopada br., w zakładach NEWAGu w Nowym Sączu, podpisana została umowa na dostawę i utrzymanie 20 nowoczesnych pociągów dla PKP Intercity. Umowa, zawarta pomiędzy przewoźnikiem a konsorcjum składającego się z NEWAG S.A. oraz Stadler Polska, opiewa na kwotę ponad 1,6 mld złotych. Pasażerowie PKP Intercity skorzystają z komfortowych pociągów w październiku 2015 roku.
70% środków na inwestycję przewoźnik pozyska z Unii Europejskiej.
Umowa pomiędzy PKP Intercity a konsorcjum NEWAG i Stadler Polska obejmuje zarówno dostawę 20 elektrycznych zespołów trakcyjnych (EZT), jak i serwis pociągów przez 15 lat. Za same pociągi przewoźnik zapłaci 1 mld 156mln. zł, natomiast koszty utrzymania przez piętnaście lat wyniosą 465 mln. zł. Łączna wartość kontraktu to ponad 1,6 mld zł. 70% środków na zakup pociągów pozyskanych zostanie z funduszy Unii Europejskiej. Nowe składy pojadą w barwach PKP Intercity pod koniec 2015 roku.
Składy zostaną włączone do obsługi pasażerów na liniach: Warszawa — Bydgoszcz, Olsztyn — Kraków (przez Warszawę i Kielce), Gdynia — Katowice (przez Łódź i Bydgoszcz) oraz Kraków — Szczecin (przez Łódź, Kutno i Poznań).
Zakup 20 pociągów to kolejna realna zmiana w jakości podróżowania z PKP Intercity. W ostatnim czasie na tory wyjechało 68 zmodernizowanych wagonów. A już za 2 lata 70% naszych pociągów będzie nowoczesnych i komfortowych – powiedział Janusz Malinowski, Prezes zarządu PKP Intercity S.A.
Pociągi, które wyjadą na tory w barwach PKP Intercity, to ośmioczłonowe elektryczne zespoły trakcyjne FLIRT3 o wysokim standardzie wykończenia wnętrz. Nowe składy będą mieć 360 miejsc siedzących w układzie otwartym, co oznacza, że nie będzie w nich typowych przedziałów. Każdy ze składów zostanie wyposażony w klimatyzację, przedział barowy, wydzielone miejsce na bagaże, indywidualne gniazdka elektryczne.
Dla każdego z pasażerów przewidziano szereg udogodnień. Duży nacisk przy zamawianiu pociągów PKP Intercity położyło na wygodę podróżowania osób niepełnosprawnych. Oprócz specjalnie przystosowanych miejsc dla pasażerów poruszających się na wózkach inwalidzkich, do dyspozycji będą urządzenia ułatwiające wjazd do pociągu, wysuwane stopnie zakrywające szczelinę między pojazdem a peronem, czy specjalnie przystosowana toaleta. Dla osób podróżujących z małymi dziećmi będzie dostępny przewijak. Nowymi pociągami będzie można przewozić rowery.
Do dyspozycji podróżnych będzie również system informacji na zewnątrz i wewnątrz składu, w postaci monitorów LED oraz przyciski przywoływania obsługi. Ponadto EZT-y zostaną przystosowane do zamontowania systemu wzmacniania sygnału telefonów komórkowych.
Pociągi będą mogły rozwijać prędkości 160 km/h. Będą to jedne z pierwszych w Polsce pociągów seryjnie wyposażonych w Europejski System Sterowania Pociągiem ETCS poziomu 2.
EZT-y PKP Intercity powstaną na bazie pojazdów z rodziny FLIRT. 930 pociągów tego typu jest obecnie eksploatowanych w 14 krajach. W ramach konsorcjum, które ma dostarczyć pojazdy, nastąpi podział zadań. Pudła i wózki kołowe dostarczy Stadler, następnie NEWAG zajmie się ich zabudową i wyposażeniem. Stadler, w zakładzie w Siedlcach, będzie montował skrajne człony pociągów, a całe pojazdy zostaną zespolone w fabryce polskiego producenta w Nowym Sączu. Konsorcjum zapewni również odpowiednie zaplecze techniczne, które zlokalizowane będzie w Warszawie, Krakowie lub Łodzi.
Naszym priorytetem jest zapewnienie komfortowych warunków podróżowania, z zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa. Jesteśmy dumni z faktu, że tworzymy konsorcjum z jednym z liderów taboru kolejowego w Europie – powiedział Zbigniew Konieczek, prezes zarządu NEWAG S.A.
Dwóch mocnych polskich producentów, Stadler Polska i NEWAG S.A., połączyło siły, aby skorzystać ze swoich doświadczeń i w ten sposób zaoferować pasażerom nową jakość podróżowania na długich dystansach w Polsce. Zaproponowaliśmy komfortowy, niezawodny i sprawdzony pojazd w racjonalnej cenie, którego wieloletnia eksploatacja przyniesie PKP Intercity wymierne oszczędności wynikające z niższych kosztów dostępu do infrastruktury i mniejszego zużycia energii elektrycznej – powiedział Peter Spuhler, prezes i właściciel Grupy Stadler Rail.